Wiosna tuż tuż, choć dziś za moim oknem pogoda jest typowo Angielska. Taką lubię, dlatego też w takie dni pracuje mi się najlepiej. Nie tylko pracuje, lecz szczególnie i piszę. Dziś postanowiłem jak co piątku wrzucić kolejną dawkę moich spostrzeżeń, które dziś będą odnosić się do bardzo prostego tematu, lecz aktualnego. Dlaczego?
Każdy facet jest blisko momentu w którym rozpoczynać się będzie kolejna jego przygoda we własnym domu. Wiosenne porządki, przemeblowania, malowania a także wiele innych kwestii związanych z upiększaniem własnego mieszkania lub domu.
W moim wypadku właściwie sytuacja jest bardzo prosta. Muszę ruszyć się na Allegro, kupić słupek do łazienki nie jedno a dwuosobowy, dokupić stół z palet na balkon a także zakupić obraz na ścianę. Ścianę salonu która jest pusta od 2016 roku kiedy zamieszkałem w moim pierwszym własnym mieszkaniu.
Do tej pory kompletnie mi to nie przeszkadzało i ściana o ile byla pusta, dla mnie stanowiła element prosty, elegancki i zapewne też wygodny. Wszystko do momentu kiedy postanowiłem powiesić specjalne haczyki na klej, które owszem świetnie sprawdzały się w praktyce, lecz przy jego usuwaniu temat poszedł razem z farbą i to nie byle jaką, albowiem farbą żółtą (wyobraźcie sobie ten biały ślad na środku pięknej, żółtej ściany). Sytuację opanowałem odpowiednio instalując haczyk ponownie i do dziś nie musiałbym się tym przejmować, jednakże sam haczyk po świętach, kiedy to lampki świąteczne nie są już potrzebne, jest także elementem zbędnym.
Obrazy, fotoobrazy i inne elementy.
Skutkiem tej wiosny, która już zagościła na kilka dni w moim mieście, postanowiłem działać. Na początku chłodna analiza, dobór wzoru i teraz właściwie jestem już po burzy mózgów, która została zakończona.
Na początku chciałem wybrać obraz. Obraz który coś znaczy, który został namalowany przez kogoś z pasją, który będzie jakoś odzwierciedlać także i moje odczucia. Nie wiem co ze mną nie tak, lecz wszystkie widziane obrazy najzwyczajniej nie podobały mi się, natomiast te które byłbym w stanie ugościć w swoim domu, kosztują jedynie majątek którego sam nie mam.
Skutkiem tego postanowiłem szukać bardziej budżetowych rozwiązań, lecz takich które są zgodne ze mną. Fotoobrazy to temat dla mnie dość świeży, ponieważ nigdy nie poruszałem się w tej tematyce. Po jakimś czasie jednak zauważyłem najbardziej prostą rzecz, którą cechuje ten produkt. Jest to możliwość umieszczenia dosłownie wszystkiego, co przyjdzie nam do głowy w naszej realizacji.
W moim wypadku okazały się to miasta, właściwie duże metropolie za którymi wzdycham i które lubię odwiedzać. Na początku byłem zachwycony Londynem który kocham odwiedzać, lecz finalnie stwierdziłem że Londyn gości w tak wielu Polskich domach, że stracił on już na swoim pięknie (oczywiście nie na żywo). Londyn wolę najwidoczniej odwiedzać, ponieważ zdarza mi się robić wycieczki nawet weekendowe – wystarczy.
Kolejne pomysły to oczywiście Tokyo i Paryż. W żadnym z tych miejsc nie byłem, dlatego poczułem, że finalnie to jednak dalej nie to (Tokyo jest mi kompletnie obce, natomiast Paryż dawno przestał być dla mnie atrakcyjnym miejscem do podróży).
Kiedy jednak zobaczyłem coś co mamy my, coś co jest na wyciągnięcie ręki i coś, co na prawdę wygląda dobrze, postanowiłem że to będzie to. Warszawa to idealny wzór na moją fototapetę, ponieważ wzór ten widzę mało kiedy, właściwie prócz ofert dostępnych w sieci to wcale. Jest to coś, czym my możemy się pochwalić i czym trzeba się chwalić. Niestety nie robimy tego i patrzymy w przód na inne narodowości i ich architekturę.
Fotobraz na miarę Twoich oczekiwań.
Szperając w internecie znalazłem wiele ciekawych pomysłów i realizacji, lecz jako osoba lubiąca podróże, wybieram miejsca. Fotoobraz jest faktycznie dobry, albowiem kiedy poczytamy w inernecie na temat produktów dostępnych na naszym rynku, to firmy wykonujące realizacje w tym zakresie tworzą prawdziwe cuda i dzieła sztuki. Kolor jest w pełni nasycony, rozdzielczość jest wysoka skutkiem czego obraz jest ostry i nasycony barwami. Efekt w internecie a to, co dostajemy na żywo to kompletnie inna bajka. Na żywo fotoobraz prezentuje się w całej swojej okazałości.
Oczywiście miejsc do zakupu jest wiele. Wśród ofert na Drukowanie własnych zdjęć na płótnie znalazłem jedną, którą wybiorę dla siebie do zakupu obrazu. Może jeszcze nie w marcu, lecz na pewno w kwietniu.
Moja rekomendacja nie bierze się znikąd. W ofercie mamy mnóstwo, ale to na prawdę mnóstwo już przygotowanych projektów przez firmę, która wykona nam obraz w najlepszej jakości. Kolejnym plusem są fajne wizualizacje, które potrafią nam ukzać każdy obraz w efekcie finalnym – bardzo fajna opcja. Dodatkowo znalazłem tam swój Pałac Kultury, który zawiśnie nad moją kanapą w salonie i będzie to wreszcie dopełnienie do żółtej ściany (pałac kultury nocą i czarne obramowanie idealnie się tutaj sprawdzi).
Moje zmiany w mieszkaniu zacznę od tego, ponieważ aktualnie ta ściana stała się moją obsesją! 🙂 Potem przygotować kąt na balkonie na ciepłe dni do pracy, pisania i popijania zimnego whiskey z lodem i kolejny rok na W. będzie spełnieniem moich marzeń 🙂
A co Wy musicie zrobić w tym roku, aby cieszyć się w pełni z mieszkania w swoim kącie?
Życzę Wam udanego weekendu.
M.