Tematycznie świeży wpis po majówce, lecz kolejny raz wypada przeprosić za swoją długą nieobecność. Tak, kolejny raz zaniechałem bloga i jest mi głupio z tego powodu, choć zdaję sobie sprawę, że czyta go jedynie garstka. Tak czy siak, przeprosiny się należą. Wraz z końcem majówki wracam jednak z tematem który we mnie wywołał refleksje. Może więc podzielić się nimi?
Koniec majówki to zawsze smutny okres. Często dopiero rozkręcamy się w swoich aktywnościach, czując prawdziwy zew wiosny. W tym roku chyba bardziej trafiało nas przesilenie biorąc pod uwagę pogodę i co za tym idzie nastroje. Jednak jak patrzę wokół, ludzie jakoś sobie radzili.
Najgorszym momentem jest jednak powrót. Najbardziej boli chyba fakt, że człowiek wcześniej nie myśli o tym, aby dać sobie jeszcze dzień więcej dla siebie. Kiedy jesteśmy przytłoczeni zwykłą pracą w korporacji lub firmie dla kogoś, na ogół nasze szanse są na to małe, dlatego nie potępiam osób, które z różnych względów wolą się nie stawiać i przyjść na tego majowego kaca do pracy. Czy jednak taki powrót i taki moment nie może być dobrym czasem na szybką refleksję odnośnie naszej sytuacji?
Jeśli nie lubisz powrotów po majówce, może warto pomyśleć nad zmianami?
Taką myśl dziś i ja w sobie zakorzeniłem. Moja sytuacja o ile jest zdecydowanie dość atrakcyjna, na pewno nie należy do tych, które traktuje jako dogodne. Nawet w ćwiczeniach czy dietetyce tak zwany deload czyli kontrolowane roztrenowanie ma na swoim celu doprowadzić do stanu, w którym wrócimy z jeszcze lepszą formą i psychiką do działań. Mi dziś tego ewidentnie zabrakło…
Pocieszać możemy się faktem, że nie jesteśmy sami i jest nas więcej. Nawet osoby czytające mojego bloga w dużej części osób przyznają mi rację i powiedzą, że mają ten sam problem. Czy to jednak wystarczający powód do zadowolenia? Zdecydowanie nie dla mnie.
Wizja jako początek drogi do lepszego samopoczucia po majówce.
Jeśli w swoim trybie życia niewiele możesz zmienić w danym momencie, pozostaje wizja. Wizja tego, w jakim miejscu widzisz się z jakiś czas i co jest Twoim celem, który sprawi że będziesz szczęśliwszy.
Praca jest naszym nieodzownym elementem życia i nie unikniemy go, lecz zdecydowanie możemy wpływać na to gdzie i z kim pracujemy/współpracujemy.
Jeśli dane zajęcie nie przynosi nam oczekiwanego zadowolenia i nie lubimy wracać do naszej pracy, znaczy że i tak czekają nas zmiany. Zmiany wymusza człowiek lub samo życie.
Nie wierzysz? Zostaw kobietę swojego życia. Za pół roku Twoja miłość nie będzie mieć Ciebie w swojej wizji lepszej przyszłości.
Wszystko jest łatwe kiedy przeprowadzamy wizualizację, lecz kiedy do niej doprowadzamy, musimy być gotowi na wszystkie konsekwencje naszych zmian życiowych.
Jeśli jednak nie mamy odwagi na zmiany, kwestią czasu jest zmiana która dokona się za nas. Nie można żyć z kimś, kogo się nie chce wiecznie. Tak samo jest z pracą. Jeśli jej nienawidzisz, życie zweryfikuje to i lepiej lub gorzej dla Ciebie przekwalifikuje Cię. Może lepiej więc zacząć myśleć o tym samemu wcześniej?
O tym jak ludzie przekuwają swoje wizje w cele po majówce.
Bardzo fajnym przykładem na poparcie mojej tezy jest historia, którą poznałem właśnie w majówkowy weekend.
Zawsze interesują mnie historię ludzi, którzy rzucają wszystkie perspektywy dostępne we własnym kraju i wybierają się do kompletnie obcego miejsca na ziemii, które rządzi się własnymi prawami.
Bardzo miło było mi słuchać kobiety, która opuściła swój kraj na rzecz Szkocji, która dała jej perspektywy, zadowolenie i kompletnie inną jakość życia. Tam też poznała bardzo sympatycznego faceta, którego również miałem okazję poznać i wymienić z nim kilka światopoglądowych wniosków.
Takich historii jest wiele. Oczywiście nie każda jest szczęśliwa, jednakże my jesteśmy zawsze jej autorami. Jeśli autor jest ambitny, napisze piękną historię, która będzie inspiracją dla innych.
Mi na dzień dzisiejszy pozostaje wizja i wiara. Wizję mam, nawet obrazową. Czuję, że z każdym twardym resetem jak dziś, jestem bliższy swojego celu. Mam nadzieję, że kiedy i Ty oczyma wyobraźni zobaczysz swoją wizję lepszej przyszłości, będziesz także o krok od swojego celu.
Spełniajmy swoje wizje jak najszybciej.
M.